Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady, I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam, I postać twoją widzieć lękam się i żądam. Niewdzięczna! gdy ja dzisiaj, w tych podniebnych górach, Spadający w otchłanie i niknący w chmurach, Wstrzymują krok, wiecznymi utrudzony lody, I oczy przecierając z lejącej się wody, Szukam północnej gwiazdy na zamglonym niebie, Szukam Litwy i domku twojego, i ciebie; Niewdzięczna! może dzisiaj, królowa biesiady, Ty w tańcu rej prowadzisz wesołej gromady, Lub może się nowymi miłostkami bawisz, Lub o naszych miłostkach śmiejąca się prawisz, Powiedz, czyś ty szczęśliwsza, że ciebie poddani, Niewolnicze schylając karki, zowią Pani? Że cię rozkosz usypia i wesołość budzi, I że cię nawet żadna pamiątka nie nudzi? Czy byłabyś szczęśliwsza, gdybyś, moja miła, Wiernego ci wygnańca przygody dzieliła? Ach! ja bym cię za rękę po tych skałach wodził, Ja bym trudy podróżne piosenkami słodził, Ja bym pierwszy w ryczące rzucał się strumienie I pod twą nóżkę z wody dostawał kamienie, I pszeszłaby twa nóżka wodą nie dotknięta, A całowaniem twoje ogrzałbym rączęta. Spoczynek by nas czekał pod góralską chatą; Tam zwleczoną z mych barków okryłbym cię szatą. A ty byś przy pasterskim usiadłszy płomieniu Usnęła i zbudziła na moim ramieniu.
Adam Mickiewicz Do M*** [1] Wiérsz napisany w roku 1822. Kochanek romantyczny, Miłość romantyczna Precz z moich oczu!… posłucham od razu, Precz z mego serca!… i serce posłucha, Precz z méj pamięci!…. Nie! tego rozkazu. Moja i twoja pamięć nie posłucha. Jak cień tém dłuższy, gdy padnie z daleka,(Na Alpach w Splügen). Nigdy więc, nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady; I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam, I postać twoją widzieć lękam się i żądam. Niewdzięczna! Gdy ja dzisiaj, w tych podniebnych górach Spadający w otchłanie i niknący w chmurach, Wstrzymuję krok, wiecznymi utrudzony lody, I oczy przecierając z lejącej się wody, Szukam północnej gwiazdy na zamglonem niebie, Szukam Litwy, i domku twojego, i ciebie... Niewdzięczna! może dzisiaj, królowa biesiady, Ty w tańcu rej prowadzisz wesołej gromady; Lub może się nowemi miłostkami bawisz, Lub o naszych miłostkach śmiejąca się prawisz! Powiedz, czyś ty szczęśliwsza, że ciebie poddani, Niewolnicze schylając karki, zowią »Pani?« Że cię rozkosz usypia i wesołość budzi, I że cię nawet żadna pamiątka nie nudzi? Czy byłabyś szczęśliwsza, gdybyś, moja miła, Wiernego ci wygnańca przygody dzieliła? Ach! jabym cię za rękę po tych skałach wodził, Jabym trudy podróżne piosenkami słodził, Jabym pierwszy w ryczące rzucał się strumienie I pod twą nóżkę z wody dostawał kamienie; I przeszłaby twa nóżka wodą niedotknięta, A całowaniem twoje ogrzałbym rączęta; Spoczynekby nas czekał pod góralską chatą; Tam zwleczoną z mych barków okryłbym cię szatą, A tybyś przy pasterskim usiadłszy płomieniu, Usnęła i zbudziła na mojem ramieniu... 1829. Do mego cicerone w Rzymie.[1] (W imionniku Henryki Ankwiczówny). Mój cicerone! oto na pomniku Jakieś niekształtne, nieznajome imię Wędrownik skreślił na znak, że był w Rzymie... Ja chcę coś wiedzieć o tym wędrowniku. Może go wkrótce przyjmie do gospody Kłótliwa fala; może piasek niemy Zatai jego życie i przygody, I nigdy o nim nic się nie dowiemy... Ja chcę odgadnąć, co on czuł i myślił, Gdy w księdze twojej śród włoskiej krainy Za cały napis to imię wykréślił, Na drodze życia ten swój ślad jedyny. Czy drżącą ręką po długiem dumaniu, Rył go powoli, jak nagrobek w skale? Czy go odchodząc uronił niedbale, Jako samotną łzę przy pożegnaniu?...
Wiersze - Adam Mickiewicz - mirza drżąc muślemin całuje stopy twej opoki, maszcie krymskiego statku, wieki czatyrdachu! o minarecie świata! o gór padyszachu! ty, nad skały poziomu uciekłszy w obłoki, siedzisz sobie pod bramą niebios, jak wysoki gabryjel pilnujący edeńskiego gmachu; ciemny las twoim płaszczem, a janczary strachu twój turban z chmur haftują błyskawic potoki.
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska. ADAM MICKIEWICZ Do*** na Alpach w Splügen Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady, I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam, I postać twoję widzieć lękam się i żądam. Niewdzięczna! Gdy ja dzisiaj, w tych podniebnych górach. Spadający w otchłanie i niknący w chmurach, Wstrzymuję krok, wiecznymi utrudzony lody. I oczy przecierając z lejącej się wody, Szukam północnej gwiazdy na zamglonym niebie, Szukam Litwy i domku twojego, i ciebie; Niewdzięczna! może dzisiaj, królowa biesiady, Ty w tańcu rej prowadzisz wesołej gromady, Lub może się nowymi miłostkami bawisz, Lub o naszych miłostkach śmiejąca się prawisz, Powiedz, czyś ty szczęśliwsza, że ciebie poddani, Niewolnicze schylając karki, zowią Pani! Że cię rozkosz usypia i wesołość budzi, I że cię nawet żadna pamiątka nie nudzi? Czy byłabyś szczęśliwsza, gdybyś, moja miła, Wiernego ci wygnańca przygody dzieliła? Ach! Ja bym cię za rękę po tych skałach wodził, Ja bym trudy podróżne piosenkami słodził, Ja bym pierwszy w ryczące rzucał się strumienie I pod twą nóżkę z wody dostawał kamienie. I przeszłaby twa nóżka wodą nie dotknięta, A całowaniem twoje ogrzałbym rączęta. Spoczynek by nas czekał pod góralską chatą: Tam zwleczoną z mych barków okryłbym cię szatą, A ty byś przy pasterskim usiadłszy płomieniu Usnęła i zbudziła na moim ramieniu. Ten utwór jest udostepniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa - Na Tych Samych Warunkach ..PL. Źródło: Tekst opracowany na podstawie: Polish Poetry in English, tłum. Jarek Zawadzki [online], [dostęp: ..]. Dostępny WWW: Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury ( Materiał źródłowy pobrany ze strony Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska. Okładka na podstawie: [email protected], CC BY . ep olne e Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska – organizacji pożytku publicznego działającej na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Co roku do domeny publicznej przechodzi twórczość kolejnych autorów. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy je mogli udostępnić wszystkim bezpłatnie. a o e po c Przekaż % podatku na rozwój Wolnych Lektur: Fundacja Nowoczesna Polska, KRS . Pomóż uwolnić konkretną książkę, wspierając zbiórkę na stronie Przekaż darowiznę na konto: szczegóły na stronie Fundacji. Do*** na Alpach w Splügen d5V6du.